Kocham cię, księżniczko
Liam
obudził się jako pierwszy, mrużąc oczy przed porannym, bladym słońcem. Leżał na
plecach, a Caroline była wtulona w jego pierś, oddychając miarowo. Przekręcił
się najdelikatniej jak potrafił, aby móc patrzeć jej w twarz.
Obserwował rozchylone wargi dziewczyny, które wczoraj
całował niezliczoną ilość razy, na długie rzęsy i zarumienione policzki.
Pogładził ją po włosach, uśmiechając się na wspomnienie wczorajszej nocy.
Caroline nie musiała nic mówić, aby Liam zrozumiał, że robiła to po raz
pierwszy. Przez to był delikatny i ostrożny, bojąc się, że skrzywdzi
dziewczynę. Jednak po dłuższej chwili, kiedy Caroline zaczęła przyzwyczajać
się do nagości i dotyku Liama, sama zaczęła zachowywać się śmielej.
Liam, o ile to możliwe, po tej nocy pokochał ją jeszcze
bardziej niż wcześniej. Pokochał ją za to bezgraniczne uczucie i zaufanie,
którym go obdarzyła. W duchu przepraszał ją, że mimo to, nie potrafi
zdobyć się na odwagę i powiedzieć prawdy. Tak bardzo przepraszał...
Z jego myśli wyrwał go ruch, który Caroline wykonała głową. Jej długie włosy załaskotały go w pierś, kiedy dziewczyna uniosła głowę,
patrząc mu prosto w oczy.
- Dzień dobry – mruknęła sennie, uśmiechając się ciepło
do Liama.
- Dzień dobry – powiedział z szerokim uśmiechem, gładząc
ją po policzku. – Jak się czujesz? – spytał z troską.
- Czuję się świetnie – powiedziała uśmiechając się
delikatnie. – Która godzina? – spytała, a Liam sięgnął po telefon.
- Dochodzi dziesiąta – powiedział, ziewając. Poniósł się o
pozycji półsiedzącej i nachylił się do ciemnowłosej, aby ją pocałować. Caroline
pokręciła głową z uśmiechem i powiedziała:
- Poranny oddech to nie najpiękniejszy zapach.
- Mnie nie przeszkadza – zaśmiał się Liam, wzruszając
ramionami. Caroline parsknęła śmiechem i odepchnęła go od siebie.
- Odwróć się, idę do łazienki – mruknęła z rumieńcem na
twarzy. Liam roześmiał się swobodnie i powiedział:
- Przecież widziałem cię nago – powiedział z
rozbawieniem.
- Ale było ciemno – fuknęła. Liam westchnął i odwrócił
się do ściany. Dziewczyna zgarnęła szlafrok leżący na ziemi i wstała z łóżka.
–
Wiesz, że nie masz się czego wstydzić, jesteś piękna – powiedział zanim dziewczyna wyszła z pokoju. Zatrzymała
się na chwilę, uśmiechając się po nosem i rumieniąc ponownie.
- Dziękuję – mruknęła. – Idę do łazienki. A ty możesz
zrobić śniadanie – uśmiechnęła się szeroko, zerkając przez ramię na chłopaka,
który siedział już normalnie.
- Jak sobie życzysz księżniczko – zawołał za nią, śmiejąc
się.
Kiedy Caroline weszła do kuchni, zobaczyła Liama w
samych spodniach, kończącego robić naleśniki. Dziewczyna podeszła bezszelestnie do
niego i objęła od tyłu ramionami. Liam drgnął zaskoczony, i obrócił głowę, aby
zobaczyć uśmiechniętą Caroline.
- No, jestem pod wrażeniem – powiedziała, kiwając
głową i siadając przy stole.
Liam roześmiał się. Po chwili dołączył do niej i zaczęli
jeść śniadanie. Kiedy byli już najedzeni, usadowili się w salonie na kanapie,
włączając jakiś film. Podczas oglądania go, bardziej skupili się na sobie niż
na tym, co aktualnie działo się na ekranie. Ale w żadnym stopniu im to nie
przeszkadzało.
W pewnym momencie Liam spytał się:
- Kiedy twój tata wraca do domu?
- Nie wiem, myślę, że po wakacjach prowadzi się tutaj na
stałe. Musi mieć zrobione jeszcze kilka badań no i jeszcze trochę kontynuować
leczenie... – powiedziała, przeciągając się na kanapie, kładąc głowę na
kolanach chłopaka.
- A jak on się czuje? – spytał Liam, bawiąc się włosami
dziewczyny.
- Dużo lepiej niż wtedy, gdy tam trafił. Terapia i leki
działają, całe szczęście. Wszystko powinno być w porządku – powiedziała
uśmiechając się do niego. Liam nachylił się do dziewczyny, całując ją w nos i już
chciał coś powiedzieć, jednak przeszkodził mu dzwonek do drzwi.
Caroline wstała, wzdychając przeciągle.
- Chyba będziesz miała gościa, to ja wracam do siebie. Nate
i Holly pewnie się martwią – powiedział Liam, idąc za nią. Caroline pokiwała
głową, zastanawiając się nad tym, kto przybył do niej z niezapowiedzianą wizytą.
Poczekała aż Liam założy buty i stanęła na palcach,zarzucając mu ręce na szyję.
Liam pocałował ją w usta.
- Kocham cię, księżniczko – powiedział uśmiechając się do
niej. Caroline zaśmiała się cicho, rozkoszując się brzmieniem jego słów.
- Tez cię kocham, Liam – powiedziała, całując go w
policzek i otwierając mu drzwi.
- Hej – powiedział Liam, uśmiechając się do dziewczyny stojącej
na progu, następnie wsiadając do swojego samochodu.
- O mój Boże, Ellie! – krzyknęła Caroline, obejmując
mocno przyjaciółkę. – Co ty tu robisz? Miałaś wrócić dopiero za tydzień! Ale
się za tobą stęskniłam! – powiedziała śmiejąc się.
Ellie w milczeniu przekroczyła próg domu Caroline i dopiero kiedy zamknęły się za nią drzwi, pisnęła głośno, zakrywając dłonią
usta.
- O mój Boże, co Liam Payne robił w twoim domu?! –
krzyknęła z szeroko otwartymi oczami.
-
Co? – spytała skołowana Caroline, patrząc się na przyjaciółkę z wysoko
uniesionymi brwiami.
-
Ten chłopak, który wychodził od ciebie z domu, głuptasie! - zaśmiała się.
-
Nie, to był Liam Taylor - powiedziała
Caroline napiętym głosem, nie rozumiejąc o co chodzi jej przyjaciółce.
-
Nie, Caroline, to był Liam Payne, z zespołu One Direction – powiedziała cicho
Ellie, dopiero widząc szok malujący się na twarzy przyjaciółki, przyłożyła dłoń do
ust. – Boże, Care. Co się tu dzieje? – szepnęła, podchoząc do niej o krok, jednak Caroline cofnęła się
na miękkich nogach.
Oczy
zaszły jej łzami, a dziewczyna przygryzła mocno wargę, kręcąc gorączkowo głową. To
nie może być prawda. Liam nigdy by jej nie okłamał. To niemożliwe. To jakiś
głupi żart. Wzięła głęboki oddech, patrząc na przyjaciółkę, pociągając nosem.
To
musi być jakiś głupi żart.
-
Ellie, powiedz mi, że żartujesz – wyjąkała Caroline, wpatrując się w
przyjaciółkę, która zmarszczyła brwi w geście zmartwienia.
-
Przepraszam, ale... –zaczęła, jednak zamilkła, słysząc jęk, który wydała z
siebie Caroline.
- To nie prawda. On by mnie nie okłamał – wyszeptała,
ignorując łzy, które spłynęły po jej policzkach. Dziewczyna była blada, a jej
oczy wpatrywały się w pustą przestrzeń przed sobą.
- Tak bardzo mi przykro,
Care – wyszeptała Ellie, podchodząc niepewnie do przyjaciółki. Objęła ją mocno,
gładząc po plecach. – Przykro mi… - szepnęła. Ciemnowłosa przez dłuższą chwile
nie mogła opanować płaczu, który nią wstrząsnął, jednak po kilku głębszych
oddechach, odsunęła się od przyjaciółki, ocierając mokrą od słonych łez twarz.
- Pokaż mi ich zdjęcie, cokolwiek, proszę – mruknęła. – Potrzebuję jakiegoś dowodu, muszę na własne oczy zobaczyć
fakt, że mnie okłamał.
Ellie z troska obserwowała
emocje szalejące na twarzy ciemnowłosej. Była zmieszana i zdziwiona jej zachowaniem, jednak zrozumiała, ze to nie jest odpowiedni moment na zadawanie pytań. Wygląda na to, że była z Liamem blisko, a on zataił przed nią swoją tożsamość. To było zabawne, że jej najlepsza przyjaciółka poznała jej
idola, nie wiedząc o tym, że to t e n Liam z t e g o One Direction.
Weszły do pokoju Caroline,
która od razu chwyciła laptopa leżącego na biurku. Podała go Ellie,
siadając w milczeniu na łóżku. Oparła się plecami o ścianę, czekając aż Ellie
usiądzie obok. Dziewczyna odpaliła urządzenie i po kilku chwilach wpisała w wyszukiwarkę ‘One Direction”. Otworzyła galerię, pozwalając, aby Caroline
wzięła laptopa z jej kolan.
Ciemnowłosa wpatrywała się
w ekran pustym wzrokiem, przewijając dziesiątki zdjęć. Na każdym widziała
Liama. Raz wyglądał młodziej, raz tak, jak teraz. Wypuściła z ust
drżący oddech, zaciskając powieki. Najechała myszką na pole wyszukiwania i
uniosła dłonie nad klawisze. Trzęsły jej się niemiłosiernie, nie potrafiła tego
powstrzymać. Walcząc ze sama sobą, wpisała ‘Liam’ i zmarszczyła brwi, nie
wiedząc co pisać dalej.
- Payne – szepnęła Ellie,
jakby czytała jej w myślach. Caroline wystukała kilka liter i kliknęła enter.
Zewsząd zaatakowały ją zdjęcia jej chłopaka. Liam na scenie, Liam na ulicy,
Liam z fankami, Liam z… Dziewczyną.
- Kto to? – spytała najeżdżając
myszka na zdjęcie, które przykuło jej uwagę.
- To… Danielle – powiedziała
Ellie, wzdychając ciężko. – Nie będę ci o niej opowiadała, lepiej sama spytaj
się Liama…
Caroline nie odpowiedziała na
słowa Ellie i dalej przewijała stronę. Liam. Liam. Liam. Było go pełno, od tego
widoku rozbolała ją głowa. Zmarszczyła brwi, szybkim ruchem ściągając laptopa z
kolan i wstając z łóżka. Zacisnęła dłonie w pięści, przykładając je do głowy.
Zapłakała cicho, nie mogąc powstrzymać łez, które niekończącym się strumieniem
spływały po jej twarzy.
Ellie nie mogła znieść widoku
cierpiącej przyjaciółki. Podeszła do niej, znów zamykając w silnym, pełnym wsparcia
uścisku. Caroline doceniała to, doceniała chęci dziewczyny, jednak to nie
pomogło.
- Muszę iść z nim porozmawiać –
wyjąkała wciąż wtulona w przyjaciółkę. – Nie wiem czy dam radę. Nie wiem czy
będę w stanie na niego spojrzeć… - szepnęła łamiącym się głosem.
- Będzie dobrze, dasz radę, Care
– szepnęła Ellie. – Jesteś dużo silniejsza niż
myślisz, nie takie trudności pokonywałaś – zapewniła dziewczyna, odsuwając od
siebie przyjaciółkę na odległość ramion, patrząc w jej pełne łez i smutku oczy.
Caroline chciała wierzyć w jej
słowa. Bardzo chciała. Czuła jednak, że tym razem jest inaczej. To inny rodzaj
bólu. To coś, z czym może sobie nie poradzić.
Przybywam w terminie! Cieszycie się? I tak oto nadszedł ten moment, kiedy prawda wychodzi na jaw. Jakie będą tego skutki? Dowiecie się niebawem. Co sądzicie o rozdziale? Spodziewaliście się, że tak się to potoczy? Komentujcie, proszę. Następny rozdział około 21 lutego.
Liam coś ty kurwa najlepszego narobił :)))))))))))))
OdpowiedzUsuńNo nieeeeeee :C
OdpowiedzUsuńA było tak pięknie. Mam nadzieję, że Liam zdoła wytłumaczyć dlaczego ją okłamał, opowie jej wszystko a Care wszystko zrozumie i wybaczy. No bo oni są idealni i stworzenia dla siebie. Ahh
Baardzo niecierpliwe czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam. x
@blue_eyes_9
LIAM KURWA ! CO TY KURWA , JAPIERDOLE TY I TWÓJ MÓZG ! boże , ten rozdział mnie nie powiem ZASKOCZYŁ !!! W ROZDZIALE NIE BYŁO ŻADNYCH LITERÓWEK I BYŁ PO PROSTU ŚWIETNY ! ja bym mu nie wybaczała BYM GO Z LIŚCIA JEBŁA !
OdpowiedzUsuńno to weny standardowo x
KURNA TAK DŁUGO MAM CZEKAĆ ? ach okey :)
pozdrawiam @bielejewska x
Nieeeeee tylko nie to :c Liam miał jej powiedzieć! Świetny rozdział! Czekam na następny <333 @Wika_loves1D
OdpowiedzUsuńKocham Liama ale go udusze rly haha @biebzwifi
OdpowiedzUsuńLiam idioto coś ty narobił. Mógł powiedzieć prawde a nie sie kryć chociaż gdyby Ellie nic nie powiedziała byłoby okej.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje,że wszystko się wyjaśni i nie rozstaną sie bo szkoda tak cudownej pary. Taka relacja..
Tak sie teraz śmieje,że byłabym w siódmym niebie gdybym znalazła osobę jak Liam haha
Rozdział świetny jak zawsze! :)
do nexta i weny życze :) ;3
Syl xx
Jestem nowa w tej histori dobiero kilknaście minut temu znalazłam twojego bloga.Historia wydaje się ciekawa.Nie wiele z tego rozumiem bo jak juz wspomniałam znalazłam tego bloga przypadkiem.Jednak wiem tyle,że Liam okłamał Caroline przedstawiając sie inaczej i nie mowiąc ze jest w zespole 1D.Powinien powiedziec jej odrazu.Jednak z drugiej strony gdyby powiedział to bybyla z nim dla pieniedzy.Dobrze,że dowiedziała się teraz a nie gdyby wyjechał a ona zobaczyła by jego zdjecie w gazecie.Choć szkoda ze dowiedziała sie od Ellie a nie Liama.
OdpowiedzUsuńObiecuje ze przeczytam wszystkie rozdziały i wgłebie sie w to historie,ale to juz jutro gdyż dzis jest pozno a jutro do szkoly.Zycze ci duzo wemny i natchnienia bo wiem jakie to wazne gdyz sama pisze FF o 1D.
Diana<3
Tak jak obiecałam przeczytałam całe opowiadanie.Ktore jest boskie.
Usuń@Mrs_Diana_Malik
Wiedziałam, że tak będzie... Liam jest idiotą, niech teraz pije piwo, którego sobie naważył. Biedna Caroline :(( Nie chciałabym być teraz na jej miejscu.
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudowny, bardzo pięknie to wszystko ukazałaś i cóż, mam nadzieję, że się pogodzą :)
ily, @luvmyjusten
Liam miał jej powiedzieć, a nie Ellie. Mam nadzieje, że wszystko sobie wytłumaczą będą razem. @mysweetiejade
OdpowiedzUsuńO jezuniu... Ty głupia Elle! To Liam miał jej wszystko powiedzieć! Nie no, co za ludzie... ;)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, super piszesz, bardzo przyjemnie się czyta. Życzę weny i niecierpliwie czekam na następny rozdział xx
P.S. To ja @JamDiectioner
UsuńOd samego początku zastanawiałam się w jaki sposób Caroline dowie się prawdy, bo to że to prędzej, czy później nastąpi było akurat pewne. Różne pomysły przychodziły mi na myśl.. A to że Liam się upije i wszystko jej opowie, a to że ktoś po prostu pozna go na ulicy, a nawet że któryś z chłopaków pojawi się w miasteczku i wszystko wyjdzie na jaw. Cóż, Ty zaplanowałaś to inaczej i przyznam szczerze, że akurat takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Szkoda mi Caroline, nie w taki sposób powinna dowiedzieć się prawdy. Uważam, że to Liam powinien jej to wytłumaczyć. Szkoda, że się na to nie odważył, bo tylko i wyłącznie przysporzył sobie kłopotów. Swoją drogą cholernie ciekawi mnie jak będzie wyglądała jego rozmowa z ukochaną. Jak zareaguje Caroline, prawdę mówiąc obawiam się najgorszego, ale nie chcę wykrakać :o A było już tak pięknie, tak się uśmiechałam, kiedy czytałam o tym, że Caroline tak bardzo zaufała chłopakowi, że postanowiła mu się oddać. Niestety uważam, że przez to będzie jej jeszcze trudniej pogodzić się z kłamstwem Liama. Mimo wszystko mam nadzieję, że mu wybaczy. :C
OdpowiedzUsuńOgólnie rozdział bardzo mi się podoba. Ładnie opisane emocje i uczucia, przyjemnie mi się czytało. :)
A teraz pozdrawiam i weny życzę!
Bosze! Ale się po robiło! Czekam na następny! Pozdrawiam .<3
OdpowiedzUsuńO wow! Nie spodziewałam się że w ten sposób prawda wyjdzie na jaw! Szczerze żal mi Caro, naprawdę ją to zabolało. No i szkoda że Liam nie powiedział jej prawdy wcześniej :( Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję że mimo wszystko ułoży się między nimi z powrotem... Zapraszam tu: one-direction-half-a-heart.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMiałam takie mieszane uczucia, kiedy czytałam pierwszą scenę. Z jednej strony bardzo się cieszyłam, że związek Liama i Caroline tak świetnie się rozbija, a oboje zakochują się w sobie coraz mocniej. Z drugiej bałam się i z niepokojem wyczekiwałam momentu, w którym ta cała sielanka może po prostu się skończyć... W myślach dopingowałam Liama, żeby skorzystał z okazji i wreszcie powiedział dziewczynie prawdę, niestety po raz kolejny nie znalazł w sobie ani trochę odwagi. Gdy tylko pojawiła się Ellie od razu wiedziałam, co się święci. Czułam, że ona będzie znała One Direction i bez większego problemu rozpozna jednego z członków zespołu. I tak właśnie się stało... Nawet sobie nie wyobrażam, co musiała poczuć Care. Przecież to straszne... Mogę tylko trzymać kciuki i mieć nadzieję, że Liam opowie jej wreszcie całą historię, a ona znajdzie w sobie siłę, żeby mu wybaczyć. Tylko coś mi się wydaje, że wcale łatwo nie będzie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobał ten rozdział, świetnie to rozegrałaś. Pozdrawiam <3
jejku Liam miał jej to wszystko powiedzieć z nie ta Elle. Mam nadzieje ze Caroline mu wybaczy, że jej nic nie powiedział i będą razem
OdpowiedzUsuńByłam w gronie tych wielu osób, które z niecierpliwością czekały na to, aż Caroline w końcu dowie się prawdy. Byłam ciekawa sposobu w jaki to rozegrasz, bo rzecz jasna nie cieszy mnie nieszczęście dziewczyny, w żadnym razie. Ale powiem Ci, że rozegrałaś to naprawdę dobrze. Żałuję tylko tego, że Liam nie zdążył powiedzieć jej tego osobiście. Ale nie mam zamiaru bronić go jak lwica, bowiem miał ku temu naprawdę wiele okazji i wcześniej mógł wyznać całą prawdę. Zwlekał z tym strasznie i teraz będzie musiał stanąć twarzą w twarz z konsekwencjami, które jak mniemam nie będą przyjemne.
OdpowiedzUsuńNie mogę sobie wyobrazić, co musiała czuć Caroline, kiedy Ellie tak po prostu wytłumaczyła jej, że facet, za którego cały czas uważała Liama, nie istnieje. To z pewnością był dla niej wielki szok. Jestem ciekawa o czym chce porozmawiać z chłopakiem. I mam nadzieję, że jeszcze wszystko jakoś się ułoży. Czekam na rozdział kolejny, dużo weny życzę. Pozdrawiam! xx
No i doczekałam się. Dowiedziała się, ale co teraz? Cholercia mam nadzieję, że wszystko się ułoży i będę razem :)
OdpowiedzUsuńTak poza tym to świetna scena z Liamem w kuchni :D
czekam na kolejny, buźka :*
czuje niedosyt skarbie! <3
OdpowiedzUsuńkurde świetny rozdział..<3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny..:)
@PPatryczeczek
Rozdział zaczął się pięknie i bajkowo. Gdy czytałam o ich miłości, to uśmiechałam się do monitora jak nienormalna. Naprawdę są świetną parą i wręcz ich kocham. Nie sądziłam, że taki piękny poranek może tak nagle się zmienić w koszmar dla Caroline. Myślałam, że w końcu prawdę powie jej Liam, ale że zrobi to jej przyjaciółka, to w ogóle się nie spodziewałam. Z jednej strony jest to zabawne, że Ellie dzwoni do drzwi domu przyjaciółki, a z nich wychodzi Liam Payne, jej idol. Niezły szok. Ale dla Caroline to w ogóle nie jest zabawne. Biedna, bardzo to przeżyła. Na dodatek ostatniej nocy przeżyła z nim swój pierwszy raz, a teraz dowiaduje się, że on zataił przed nią swoją tożsamość. Żal mi jej, jednak nie nazwałabym zachowania Liama kłamstwem. Po prostu nie powiedział jej jednego faktu o swoim życiu. No ale rozumiem, że Caroline cierpi. Tylko, że on to zrobił dla niej. Mam nadzieję, że pozwoli mu się wytłumaczyć i to powiedzieć. Może jednak jakoś się dogadają, da mu drugą szansę, wybaczy? Ale też trochę w to wątpię. Dobrze, że dziewczyna ma teraz przy sobie Ellie. To naprawdę świetna przyjaciółka.
OdpowiedzUsuńPo raz milionowy proszę Cię o informowania nowych rozdziałach. To naprawdę ułatwia mi czytanie.
I jeszcze raz zapraszam na swoje dwa blogi. Mam nadzieję, że zostawisz po sobie komentarz. Sama wiesz jak one są ważne i cenne.
Pozdrawiam! :*
www.otchlan-czasu.blogspot.com
www.marzenia-duszy.blogspot.com
Jejuu przedostatni rozdział ;c Boję się, co się stanie 21 lutego. Nie chcę, żeby się rozstawali...
OdpowiedzUsuń@hellomylarreh
Miałam nadzieję, że to on jej powie prawdę. Nie chciałam, żeby dowiedziała się w taki sposób, ale cóż, stało się. Teraz Liam będzie musiał jakoś naprawić swój błąd, bo inaczej straci Caroline. Może ona jednak mu wybaczy... Jej, powinni jak najszybciej ze sobą porozmawiać. Że też ta Ellie musiała go wydać... :/ W sumie to nie miała pojęcia, że tak to wyjdzie, no ale gdyby nie ona, to wszystko byłoby w porządku. :D Chociaż w sumie w końcu coś się psuje. :) Nie może wiecznie być kolorowo, więc po dłuższym zastanowieniu cieszę się z tego. :d Ale mimo to mam nadzieje, że jeszcze da mu szansę.
OdpowiedzUsuńAhh zawsze jest tak, że takie sekrety wychodzą w najmniej oczekiwanym momencie. Szkoda mi Care :(
OdpowiedzUsuńsuper opowiadanie :)))
OdpowiedzUsuńtylko czego nie ma kolejnej części ?
na górze pisze że będzie 21 a jest 22 :'c
Jeju ! Mam nadzieje, że będą razem *_* Nie mogą się rozstać !
OdpowiedzUsuńSkoda ,że nie ma następnego :( czytałabym . I zapraszam do siebie :
OdpowiedzUsuńhttp://forever-young-123455.blogspot.com/ :)