Cyklamen oznacza nieśmiałą nadzieję
Liam chodził po pokoju w tę i z powrotem, zagryzając wargę, czując jak
pocą mu się dłonie. Zacisnął powieki i
jęknął:
- Holly, ja nie dam rady. – Opadł na krzesło przy stole, a dziewczyna
Nate`a obrzuciła go uspokajającym spojrzeniem ciemno zielonych oczu.
- Spokojnie, Liam. Dasz radę. To tylko randka – powiedziała cichym
głosem.
- To jest aż randka, Holly! – jęknął. – Palnę jakąś głupotę. Pewnie
coś rozwalę, rozleję, albo podczas jedzenia będę miał plamę na brodzie –
jęknął. – Zniszczę wieczór.
- Awh, jesteś przeuroczy, kiedy się denerwujesz – zagruchała, a szatyn
podniósł głowę i spojrzał na nią spode łba. – Przepraszam – opanowała się
szybko. – Zbieraj się. Masz być u niej za dziesięć minut.
Liam podniósł się jak poparzony, ale Holly zatrzymała go gestem dłoni,
a następnie sama stała.
- Poczekaj moment – poleciła i zniknęła z pola widzenia., Po chwili
wróciła, trzymając w dłoni niewielki bukiet różowych kwiatów. – Cyklameny,
czyli cicha nadzieja – powiedziała, podając mu je. Liam spojrzał na nią
zdziwiony, po czym z szerokim uśmiechem, uścisnął ją mocno.
- Dziękuję – szepnął, biorąc kwiaty i wygładzając bluzkę. Holly miała
niebywały talent. Nie tylko miała swoją kwiaciarnię. Ona znała język kwiatów.
Wiedziała, co każda roślina oznacza. I zawsze domyślała się jakich kwiatów
potrzebuje człowiek, nawet zanim złożył zamówienie.
Wyszedł z domu i punktualnie o piątej po południu stawił się pod
drzwiami Caroline i zapukał. Po chwili dziewczyna stanęła w progu, wyglądając
jeszcze piękniej niż zwykle. Włosy zostawiła rozpuszczone, ubrana była w
krótkie spodenki, zwiewną bluzkę i białe trampki. Zwyczajnie, ale pięknie.
- Cześć – przywitał się Liam, pochylając się nad dziewczyną i muskając
ustami jej policzek. Caro uśmiechnęła się delikatnie, zerkając na chłopaka spod
długich rzęs. – Proszę, to dla ciebie –powiedział, podając jej kwiaty.
- O, dziękuję, są piękne – powiedziała, uśmiechając się szeroko, a na
jej policzkach pojawiły się delikatne rumieńce. – Poczekaj momencik, wstawię je
tylko do wody i możemy wychodzić.
Po trzech minutach szli w ramię w ramie, kierując się w stronę miejsca,
które przed wczoraj znalazł Liam i od razu pomyślał, że będzie to idealne
miejsce na randkę. Po drodze rozmawiali o błahostkach, a Caroline cały czas próbowała
wyciągnąć od niego informację, co przygotował na spotkanie. Liam zbywał ją
tylko tajemniczym uśmiechem, zmieniając temat.
Kiedy dotarli na miejsce i schylili się nieznacznie, przechodząc przez
długie gałęzie drzew, Caroline w końcu zobaczyła to, co przygotował Liam.
Znajdowali się nad stawem, a na pomoście Liam rozłożył piknik. Położył kocyk,
na którym położył jedzenie.
- Jak tu pięknie – zachwyciła się Caroline, uśmiechając się szeroko,
biegnąc w stronę pomostu.
- Mam nadzieję, że jesteś głodna – zawołał za nią Liam. Cieszył się,
że podoba jej się to, co przygotował. Momentalnie całe zdenerwowanie go
opuściło. No dobra, może nie całe, ale większość.
- I to jak – zaśmiała się, siadając na kocu.
Rozmawiając dosłownie o wszystkim, zaczęli jeść wszystko po kolei i
popijając to białym winem, które kupił Liam. Około godziny później, kiedy mieli
dość jedzenia i picia, Liam usiadł na pomoście tak, że nogi wisiały mu nad
wodą. Caroline położyła mu głowę na kolanach, patrząc na twarz Liama z dołu.
Chłopak chwycił kosmyk włosów dziewczyny w palce i zaczął się nim
bawić. Na twarzy Caroline pojawił się uśmiech, ponieważ bardzo lubiła, kiedy
ktoś się nimi bawił.
- Caroline, ile masz lat? – spytał nagle Liam. Dziewczyna zaśmiała się
i zerknęła na chłopaka.
- Kilka miesięcy temu skończyłam osiemnaście, a ty?
- Kończę dziewiętnaście za trzy miesiące – odparł patrząc się w
błękitne niebo.
- Jest tutaj w ogóle jakaś szkoła? Czy dojeżdżałaś?
- Dojeżdżałam do Cambridge. Tutaj jest tylko niewielkie przedszkole.
Ogólnie to dziura zabita dechami, nie trudno to stwierdzić – zaśmiała się,
uśmiechając.
- Mnie się tu podoba. Jest tak cicho i spokojnie – powiedział z
namysłem Liam.
- To prawda, ale gdybyś mieszkał tu całe swoje życie, pewnie byś tak
nie uważał – stwierdziła Caroline, a Liam wzruszył ramionami, wiedząc, że
dziewczyna ma rację.
Przez długi czas rozmawiali na różne tematy, a uwagę Liama przykuł
fakt, że Caroline omijała temat swojej rodziny i przeszłości. Uznał więc, że
nie będzie naciskał i nakierował rozmowę na inne tory.
- Wiesz co oznacza Cyklamen? – spytał nagle.
- Hm, nie… - odpowiedziała z wahaniem, marszcząc brwi. Chłopak
przygryzł wargę, patrząc dziewczynie prosto w oczy.
- Oznacza nieśmiałą nadzieję – odpowiedział, biorąc głęboki oddech.
Caroline uśmiechnęła się uroczo i spytała cicho:
- Nadzieję na co?
- Sam do końca nie wiem – odparł i potrząsając głową, zbliżył swoje
usta do ust Caroline. Dziewczyna widząc zbliżającą się twarz Liama, zagryzła
wargę i wplotła dłoń w jego włosy, przyciągając go do siebie, nie mogąc
doczekać się pocałunku, niczym dziecko czekające na prezent.
Caroline nie miała pojęcia, czy Liam poczuł to samo, jednak w chwili,
kiedy ich usta się zetknęły, poczuła coś cudownego, niewytłumaczalnego. Coś
lepszego i większego niż zwykle, przysłowiowe motyle. Dlatego nie kontrolując
tego, jęknęła w usta chłopaka, kiedy ten pogłębił pocałunek, przesuwając
językiem po jej dolnej wardze, a następnie ssąc ją lekko.
Kiedy z niechęcią odsunęli się od siebie, ich klatki piersiowe szybko
unosiły się i opadały, a oczy były szeroko
otwarte, lśniące i wpatrzone w drugą osobę.
- Teraz już rozumiem o co chodziło z tą nieśmiałą nadzieją – zaśmiała
się cicho Caroline, a Liam wywrócił oczami, kręcąc głową.
- Nie chodziło mi wcale o to – mruknął, przesuwając kciukiem po jej
policzku. Caroline uśmiechnęła się, przymykając oczy. Myśli pędziły w głowie
Liama w niewyobrażalnym tempie i wciąż nie mógł otrząsnąć się po tym, co się
stało. To nastąpiło tak szybko, nie myślał nad tym, co robi. To po prostu się
stało. – Jezu, co w tobie jest, że tak zawróciłaś mi w głowie? – spytał cicho,
a po chwili zasłonił usta dłonią, uświadamiając się, że wypowiedział swoją myśl
na głos.
Caroline spojrzała mu prosto w oczy, po czym z zarumienionymi
policzkami, podniosła się do pozycji siedzącej.
- Przekonaj się – szepnęła, uśmiechając się delikatnie i całując chłopaka w usta. Liam mógł
przysiąc, że gdyby stał, z pewnością ugięłyby się pod nim kolana.
Rozdział krótki, ale mnie osobiście bardzo się podoba. Rozbraja mnie uroczość Liama w tym opowiadaniu, haha. Z waszych komentarzy wywnioskowałam, że wszystkim wam do gustu przypadła postać Caroline. Ciesze się, że zdobyła waszą sympatię.
Myślę, że to tyle. No napisania kochani. Dziękuję, że ze mną jesteście i czytacie moją twórczość. To naprawdę wiele dla mnie znaczy.
PS. MOI KOCHANI, O NOWYCH ROZDZIAŁACH INFORMUJĘ 77 OSÓB, W ANKIECIE 63 OSOBY ZAZNACZYŁY, ŻE CZYTAJĄ, A KOMENTARZY POD ROZDZIAŁEM JEST OKOŁO 34. TO NIE JEST TAK, ŻE JA NARZEKAM, TO JEST PO PROSTU TROSZKĘ NIE FAIR WOBEC MNIE, NIE UWAŻACIE? ŻE JEDYNIE POŁOWA Z WAS KOMENTUJE ROZDZIAŁY...
POMYŚLCIE SOBIE, ŻE JA POŚWIĘCAM NA NAPISANIE ROZDZIAŁU OKOŁO 2-3 GODZINY, A DLA WAS NAPISANIE KOMENTARZA TO 2 MINUTY. JEST RÓŻNICA, PRAWDA? OCZYWIŚCIE JA PISZE DLA SIEBIE, ALE SAMI WIECIE JAK BARDZO KOMENTARZE MOTYWUJĘ. DOBRA, TO TYLE. PEWNIE ZNOWU ZOBACZĘ KOMENTARZE POD MOIM ADRESEM JAKA TO JA JESTEM MARUDNA. TRUDNO...
PS2. JEŚLI MACIE DO MNIE PYTANIA, TO ZAPRASZAM TUTAJ ---> ASK
POMYŚLCIE SOBIE, ŻE JA POŚWIĘCAM NA NAPISANIE ROZDZIAŁU OKOŁO 2-3 GODZINY, A DLA WAS NAPISANIE KOMENTARZA TO 2 MINUTY. JEST RÓŻNICA, PRAWDA? OCZYWIŚCIE JA PISZE DLA SIEBIE, ALE SAMI WIECIE JAK BARDZO KOMENTARZE MOTYWUJĘ. DOBRA, TO TYLE. PEWNIE ZNOWU ZOBACZĘ KOMENTARZE POD MOIM ADRESEM JAKA TO JA JESTEM MARUDNA. TRUDNO...
PS2. JEŚLI MACIE DO MNIE PYTANIA, TO ZAPRASZAM TUTAJ ---> ASK
PS3. CO SĄDZICIE O NOWYM SZABLONIE?
JEŚLI JUŻ TU JESTEŚ, SKOMENTUJ, PROSZĘ!
Rozdział jest piękny, cudowny, śliczny *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3
@Crazyy__Mofo
to jest takie awwwwwww ♥
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się podobał. Co prawda było kilka powtórzeń, ale to nic, bo piszesz tak ładnie, że zauważyłam to dopiero po trzecim przeczytaniu *czytałam ten rozdział cztery razy, o matko*
OdpowiedzUsuńPostać Caroline lubiłam od samego początku i właściwie nadal bardzo ją lubię, jest przyjazna i podoba mi się to, jak Liam czuje się w jej towarzystwie. A wydaje się być cholernie szczęśliwy.
Ten pocałunek... o mamusiu... Aż jej zazdroszczę takiego Liama, haha! Pełen magii.
Szkoda tylko, że rozdział jest taki króciutki, naprawdę, bo mam ochotę na więcej, ale cóż, wszystkiego mieć nie można.
Szablon bardzo ładny.
Btw. znalazłam w google cyklamena, bo nie miałam pojęcia co to za kwiat i... jest naprawdę uroczy!
Pozdrawiam.
@_luvmyboobear
Rozdział przecudowny <3 Zresztą jak wszystkie. Masz wielki talent i pamiętaj o tym.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą, że to troszkę nie fair. Ta liczba informowanych i komentarzy. U mnie na blogu w ankiecie jest 10 osób a pod rozdziałem max 4 komentarze.
Masz jednak stałych czytelników do których z wielką dumą się zaliczam. Weny życzę i czekam na kolejny boski rozdział. / @JustSmile888
P.S. Zapraszam tez do siebie:
http://can-i-stay.blogspot.com/
Liam jest taki słodki! Wciel go w życie i mnie z nim zapoznaj, co? Haha :D Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :*
OdpowiedzUsuńA szablon najlepszy! :*
Boze! To jest cudowne!!! Ja chce jak najszybciej nastepny rozdzial. Zycze ci doobrej weny. :) @Naataalina
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział, uwielbiam Caroline, a Liama kocham od zawsze, razem ich po prostu ubóstwiam! <3
OdpowiedzUsuńTusia_XoXo
<3 .. Cudoo !
OdpowiedzUsuńnie wiem czy doszedł do ciebie mój ostatni komentarz pod sztuką zemsty. blogspot mnie nie lubi :(
OdpowiedzUsuńrozdział cudowny. uroczość Liama, oh tak! czekam na rozwinięcie akcji z niecierpliwością :)
OMG,juz ciekawi mnie co bedzie dalej *_*
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam,na kolejny rozdział:) xxx / @idontcaree__
omg.. Jaki Liam jest uroczy *.*
OdpowiedzUsuńrozdział cudowny !
dawaj szybko następny ;D
pozdrawiam i liczę weny
@Dark_Lose
Jejciu rozdział faktycznie strasznie króciutki, aż się zdziwiłam, jak doszłam do końca, że nie ma już nic więcej. :o Ale oczywiście tak, czy inaczej jego długość w ogóle nie wpływa na to, czy mi się podoba, czy nie, a przyznam, że podoba się bardzo! :) Jest taki delikatny i subtelny, bardzo ładnie napisany, a Liam jest po prostu świetnie wykreowany, jestem pod wrażeniem. Cieszę się, że jego randka z Caroline się udała i że oboje mają się ku sobie.. Może wyjdzie z tej relacji coś naprawdę poważnego i fajnego? Kto wie! Ale jestem pewna, że Liamowi się to należy, dlatego trzymam za nich kciuki, haha. :) Chętnie napisałabym coś więcej, ale trudno rozpisywać się nad tak krótkim odcinkiem. Także do następnego i weny życzę! :)
OdpowiedzUsuńBoże, jak słodko i uroczo. Chciałabym Ci tylko zwrócić uwagę, bo później zapomnę, że czasem się zapominasz i niektóre słowa piszesz z pierwszej osobie. Ale to tylko taka uwaga, żebyś zwróciła na to większą uwagę. W tym rozdziale tego nie ma, ale w poprzednich...
OdpowiedzUsuńLiam był tu taki uroczy i zabawny. I było tak romantico. Bardzo słodko. Jest aż za dobrze, więc pewnie nie będzie tak zawsze. Jakiś haczyk musi być. Ale ja już kurde myślę o negatywach. Ważne, że teraz jest dobrze. Szybko w sumie rozwija się akcja, ale zobaczymy co planujesz na dalsze wydarzenia :)
Szablon jest śliczny. Lepszy od poprzedniego, ale co najważniejsze jest Twój. Widać, że wychodzi Ci to coraz lepiej.
Do następnego :>
Świetny!! Weny życzę ;)
OdpowiedzUsuńcudowny!!! czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńLiam z Twojego opowiadania był przeuroczy, gdy tak przejmował się randką. To raczej dziewczyny martwią się, że się zbłaźnią, a chłopakom chyba rzadziej się to zdarza, choć pewności nie mam. :D Dlatego Liam był słodki. ;>> Ale jak widać wszystko dobrze poszło. Nie spodziewałam się, że między nimi tak szybko to się potoczy. Ledwo się znają, a już ją pocałował. Mam nadzieję, że im wyjdzie. No, oby Liam tego nie zmarnował. Skoro zależy mu na Caroline, to na pewno się postara. Jestem tylko ciekawa, kiedy powie jej, kim jest i jak ona na to zareaguje. Mam nadzieję, że go przez to nie odrzuci. W końcu spotykanie się z gwiazdą(Bo będą się spotykać, prawda? To nie jest tylko jednorazowy pocałunek?) niesie za sobą wiele utrudnień. Heh, dobrze się złożyło, że chciał się zatrudnić w tym barze, gdzie akurat pracowała Caroline.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wczoraj wszystko , ale już nie miałam siły dodać komentarza . Moja opinia jest taka .... Piszesz bardzo dobrze , po przeczytaniu tych 4 rozdziałów widzę ile wkładasz serca w pisanie tego bloga , i bardzo mi się to podoba . Szablon jest idealnie dopasowany do charakteru opowiadania. Jest jeden minus . Rozdziału są za krótkie . Proponowałabym ci dodawać posty co 2 tygodnie i by były dłuższe , jeśli szybko piszesz to te 2 tygodnie powinny starczyć na dodanie długiego rozdziału . Jak myślisz że twoje opowiadanie będzie zawierało 13 lub 15 postów ( nie pamiętam ile ) to tak jak mówiłam wcześniej ( powinny być długie , bo to tylko 13 lub 15 postów ) . Te 2 tygodnie mogą ci zwiększyć ilość komentarzy pod rozdziałem i będziesz miała więcej oczekujących niecierpliwie na rozdział . Wiem jak ciężko jest pisać takie fanfiction , ponieważ sama pisałam chyba ze 3 , ale teraz zabieram się za ICE i zasada jest taka że rozdziały co dwa tygodnie . Myślę że coś wyciągniesz z mojego komentarza :) Chociaż nie musisz , ale fajnie by było . Pozdrawiam ~Meg z Dreamers :)
OdpowiedzUsuńBoski rozdział! :-) Oni są strasznie słodycy <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i życzę Ci weny! :*
Rozdział może i krótki, ale bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńChyba jedyne do czego mogę się przyczepić to ten piknik, nie wiem czy mnie zrozumiesz. Chodzi mi o to, że randka, w formie takiego pikniku nad stawem wydaje mi się być oklepana i liczyłam na coś bardziej kreatywnego ze strony Liama, ale oczywiście takie spotkanie jest szalenie romantyczne (pewnie sama byłabym zachwycona, gdy ktoś zaprosił mnie na taką randkę).
A no i zazdroszczę Caroline mojego ukochanego Cambridge, który jest moim marzeniem (raczej się nie spełni haha :))
A jeszcze co do rozdziału, to coś czuję, że niestety długo nie będzie tak dobrze i słodko.
Co do liczby komentarzy, to zgadzam się z Tobą-jest to trochę nie fair, ze strony czytelników twojego bloga, ale w sumie tych opinii nie jest tak mało. Może postaraj się jakoś bardziej zachęcać do pisania tych komentarzy-wiem, że łatwo mówić i nawet teraz usiłujesz to robić, ale mimo wszystko myślę, że dasz radę coś wymyślić ;).
No to chyba to wszystko co chciałam napisać (pewnie zrobiłam masę błędów interpunkcyjnych). Czekam na następny rozdział :).
Można by powiedzieć, że randka idealna, bo tak było! I jeszcze ta końcówka i ich pocałunek to już w ogóle :) Oni też są cudowni i po prostu zakochałam się w tym opowiadaniu. Co tu dużo mówić...<3
OdpowiedzUsuń@hellomylarreh
Z miłą chęcią czytam twojego bloga. <3 bardzo mi się podoba to jak piszesz, po prostu dobrze się czyta i strasznie wciąga xD /@justmy_idols
OdpowiedzUsuńTwój blog jest super
OdpowiedzUsuńJa osobiście kocham uroczego Liama <3
Awwww ! Przeuroczy rozdział! Liam jest taki kochany! *.*
OdpowiedzUsuńJuz sie nie moge doczekac nexta ! :)
Syl xx
Lubię takie rozdziały, kiedy nikt ani nic nie zakłuca szczęścia dwóch osób. Liam faktycznie był uroczy, kiedy tak bardzo denerwował się tą randką! Jak widać zupełnie niepotrzebnie, bo przecież doskonale sobie poradził ze wszystkim. Dobrze, że nie naciskał na tematy osobiste Caroline - jestem pewna, że dziewczyna kiedyś wszystko sama mu wyjaśni, mają jeszcze na to czas. Czekam na rozdział następny i przepraszam za zwłokę w komentowaniu każdego rozdziału, ale mam ostatnio wiele rzeczy na głowie. Pozdrawiam i życzę dużo weny! :)
OdpowiedzUsuńLiam, Liam, Liam.
OdpowiedzUsuńPokazałaś i pokazujesz go w tej wersji, którą kocham najbardziej.
Bloga uwielbiam.
Masz talent, rozwijaj go.
A szablon na blogu jest przecudowny.
Dobra, nie będę się rozpisywać, lecę czytać Twoje dzieło :)
wpadniesz też do mnie?
Szablon jest cudowny i idealny. Odpowiada klimatowi tego opowiadania.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą czułość Liama do dziewczyny, to w jaki sposób są nieśmiali.. To cudowne. <3
czekam na nn :)
Jezu, Liam był taki uroczy, kiedy denerwował się przed tą randką! Dzięki temu uświadomiłam sobie, że przed spotkaniem z chłopakiem nie tylko ja mam ogromne nerwy, ale także ta druga osoba :) Holly zachowała się naprawdę wspaniale, zresztą bardzo lubię tę dziewczynę. Jest taka sympatyczna i pełna ciepła. A bukiet cyklamen to taki nietypowy podarunek, zwykle ludzie dają róże czy tam tulipany, dlatego Holly naprawdę dobrze wybrała, jestem przekonana, że Caroline była zachwycona tymi kwiatami :)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy chciałabym pójść na taką randkę jak główni bohaterowie. Piknik nad stawem, jeszcze w tak pięknej okolicy! Liam jest naprawdę romantyczny, zresztą wcale się nie dziwię, od razu taki się wydaje :) No i wreszcie doszło do ich pierwszego pocałunku. Czekałam na ten moment. Mam takie wrażenie, że ta dwójka jest sobie przeznaczona i odkąd tylko zobaczyli się po raz pierwszy, marzyłam o tym, żeby byli razem. Teraz wszystko jest na dobrej drodze, a ja trzymam za nich kciuki.
Czekam na ciąg dalszy <3
Liam jest taki idealny. Romantyczny, uroczy, przystojny, PER - FECT.
OdpowiedzUsuńRozdział mimo, że jest krótki podoba mi się i nie mogę doczekać się kolejnego. : )
Świetnie *.* Czekam już na nexta <3
OdpowiedzUsuńOmomom *.* Świetnie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie proszę <3
http://blackniallhoran.blogspot.com/
Ten rozdział był cudowny. Uwielbiam Holly, jest idealną dziewczyną dla Liama. Wrażliwa, miła, sympatyczna. No, a Liam... Oni są dla siebie stworzeni. To jak bardzo się denerwował przed randką :D To takie... Ludzkie. Zaczęłabym się martwić, gdyby miał to gdzieś. Poza tym sama sceneria - bajka <3 Kocham tę dwójkę. Wymiatają. Czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej! <3 Chce kolejny :) Tak dawno nie czytałam nic z Liamiem i *bum* piszesz opowiadanie. Dziękuje <3
OdpowiedzUsuń@veeera9
Cóż mogę powiedzieć? Rozdział świetny, tak jak i całe Twoje opowiadanie :) piszesz bardzo dobrze, więc oby tak dalej! Liam jest tu uroczy i taki kochany!! Cieszę się też, że to właśnie on jest głównym bohaterem, bo z tego co zauważyłam opowiadań o nim jest bardzo mało( czego w ogóle nie rozumiem). Trzymam kciuki za Caroline i Liam'a ! :) no i oczywiście czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział !
OdpowiedzUsuń@skyfall_16
Ps. Cudowny szablon <3
kocham
OdpowiedzUsuńJaki on jest uroczy! Taki kochany i w ogóle *_* dużo miłości @Kiss_Me_Slowly_ xxx
OdpowiedzUsuń